czwartek, 7 lutego 2013
Heroski na feriach w Basieńce - ciąg dalszy!
Cześć wszystkim! Na pewno jesteście ciekawi, co dalej u Herosków, prawda? :)
Wczoraj mieliśmy bardzo udany dzień treningowy na Kaniówce. Wszyscy już się nieźle rozjeździliśmy, a instruktorzy mówią, że widać coraz większe postępy! Codziennie wracamy coraz bardziej zmęczeni po nartach, więc wczoraj zajęcia popołudniowe były w ramach odpoczynku bardziej na spokojnie - obejrzeliśmy "Epokę Lodowcową". Wieczorem jednak czekały kolejne atrakcje - kulig! Mieliśmy dużo frajdy przeprawiając się po lesie na saniach :)
A w nocy, spadło TYLE śniegu, że aż musieliśmy szybko zmienić plany narciarskie. Żeby nie tracić czasu na dojazd na Kaniówkę przez nieodśnieżone drogi, pojechaliśmy sobie pod Nosal. Grupa najbardziej doświadczonych Herosków jeździła dużym orczykiem i zjeżdżała w dosyć trudnych warunkach (muldy, świeży śnieg) z naprawdę stromego stoku. Młodsi, ale nie mniej dzielni, szusowali po różnych łatwiejszych trasach i też się dobrze bawili. Po nartach natomiast poszliśmy na spacer na Koziniec i zjeżdżaliśmy na jabłuszkach i sankach. Było wesoło i baaardzo śnieżnie.
A już jutro wieczorem losowanie numerów i pojutrze ZAWODY! Trzymajcie za nas kciuki! :)
Pozdrawiamy z zaśnieżonego Zakopanego,
Heroski!